Święty Mikołaj Cudotwórca jest jednym z najwybitniejszych hierarchów naszej Cerkwi. Jego ogromny kult wśród różnych wyznań, świadczy o tym, iż jest przykładem wzoru wiary, łagodności i wstrzemięźliwości (troparion święta). Tysiące cerkwi zbudowano pod jego wezwaniem i prawie w każdej świątyni znajduje się Jego ikona.

 Św. Mikołaj urodził się ok. 260 roku w mieście Patra w Azji Mniejszej, jako jedyny syn pobożnych rodziców. Już w dzieciństwie przejawiał skłonności do wstrzemięźliwości, samotności i modlitwy. Żywoty przekazują nam, że już jako niemowlę pościł w środy i piątki, odmawiając przyjęcia pokarmu. Na prośbę stryja - biskupa - młody Mikołaj zaczął przygotowywać się do służby kapłańskiej i po osiągnięciu dojrzałego wieku przyjął święcenia. Odtąd dał się poznać jako kapłan przykładny w życiu i swojej posłudze drugiemu człowiekowi.

 

Pod nieobecność wuja - biskupa zarządzał w jego zastępstwie diecezją, zaś po jego powrocie sam udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Mając od Boga dar przewidywania, zapowiedział marynarzom, że czeka ich straszna burza. Burza uderzyła w statek, ale modlitwy świętego uspokoiły morze.

Św. Mikołaj chciał spędzić resztę życia w którymś klasztorze w Ziemi Świętej, ale usłyszał głos Boży, aby powrócić do swoich wiernych. Po powrocie wiedziony opatrznością Bożą, przybywa do miasta Mirry. W tym czasie zmarł biskup tego miasta i okoliczni biskupi nie mogli się zdecydować na wybór nowego pasterza. Pewnemu biskupowi Bóg objawił, aby wybrali tego, który pierwszy wejdzie nazajutrz do świątyni. Św. Mikołaj, który o niczym nie wiedział, rano przybył na modlitwę do cerkwi. Natychmiast oznajmiono mu wolę Bożą i pomimo oporu świętego, wybrano go biskupem Mirry.

W Mirze św. Mikołaj zasłynął jako wielki asceta. Jadł tylko raz dziennie, nigdy nie spożywał mięsa. W czasie posiłku kazał czytać sobie pobożnie księgi. Jego miłosierdzie nie znało granic, wszystkie dochody rozdawał ubogim. Sam nie posiadał nic oprócz odzienia.

Kiedy cesarz Dioklecjan wszczął okrutne prześladowania chrześcijan i nakazał karać śmiercią każdego, kto nie złoży ofiary pogańskim bożkom, święty Mikołaj zachęcał wiernych do wytrwałości w wierze. Sława świętego już wtedy była tak wielka, że urzędnicy cesarscy lękali się go skazać na śmierć, więc wtrącili go do więzienia, zadając mu wielu cierpień. Dopiero po intronizacji Konstantyna Wielkiego zostaje uwolniony. Po 313 roku św. Mikołaj powraca do Mirry, wykorzenia kulty pogańskie oraz bierze udział w I Soborze Powszechnym (325) w Nicei, ostro przeciwstawiając się herezji Ariusza.

Już za swojego życia św. Mikołaj ukazywał się we śnie różnym ludziom i przestrzegał ich przed niegodnym postępowaniem. Uważano go za obrońcę w każdej potrzebie. Zmarł 6/19 grudnia 352 roku w Mirze.

 

Cerkiew prawosławna określa św. Mikołaja „wybrańcem wśród ojców", „uwieńczeniem hierarchów", „prawdziwym uczniem Pana". Wśród wielu jego cnót podkreśla się z naciskiem, iż był prawdziwym kapłanem i chrześcijaninem, i głównie na tym polega jego wielkość. Jako prawdziwy chrześcijanin emanował ewangeliczną prawdą nie unikał świata i zwykłych ludzkich spraw. Żył i działał stosownie do powierzonej mu przez Cerkiew godności. Na świat patrzył oczami Chrystusa i nauczał w duchu Jego nauki, służył ludziom na wzór posługiwania Chrystusowego.

W istocie św. Mikołaj był uosobieniem wiary i głosicielem prawdy Chrystusowej. Była to prosta, niewydedukowana, lecz naturalna i odziedziczona bezpośrednio po przodkach wiara. Jako następca mężów apostolskich był jednocześnie dziedzicem ich świętej prostoty. Podobnie jak oni przedkładał nad kontemplację teologiczną praktyczną pobożność chrześcijańską. Zamiast uporczywie dociekać tego, co pozostawało niedostępne ludzkiemu poznaniu - zgodnie ze słowami apostoła Jakuba - „jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków", wolał raczej do końca wypełniać to, co poznał i czego był pewny. Jego żarliwość w wierze sprawiła, że podczas obrad Synodu, pełen oburzenia na bluźniercę w niewyszukanych słowach potępił Ariusza i uderzył go w twarz. Sobór, jak głosi tradycja, pozbawił go czasowo godności biskupiej, lecz wizja Bożego przebaczenia objawiona ojcom soboru i zrozumienie dla szczerości intencji biskupa Mirry wyjednały dlań przebaczenie.

Przy całej swej bezkompromisowości był jednocześnie „wzorem łagodności", uosobieniem chrześcijańskiej dobroci, bezinteresowności i współczucia. Wszystko, co posiadał, rozdawał ubogim i bardziej od niego potrzebującym. Jego dom był zawsze otwarty dla wędrowców, dla potrzebujących pomocy i wsparcia. Całym swym sercem solidaryzował się z ubogimi, skrzywdzonymi i poniżonymi.

Już za życia zasłynął św. Mikołaj darem cudotwórstwa. Wielokrotnie uciszał burzę na morzu, uzdrawiał chorych, ślepych i kalekich. Po śmierci stał się orędownikiem skrzywdzonych i doświadczonych przez los, obrońcą niewinnych, niesłusznie skazanych i prześladowanych. Cerkiew wychwala go jako: „współtowarzysza wędrowców i sternika żeglujących".

O jego powszechnym kulcie świadczą ogromne ilości świątyń pod jego wezwaniem, tysiące ikon i częstość nadawania w dzisiejszych czasach imienia Mikołaj nowo ochrzczonym.

Cerkiew prawosławna czci jego pamięć dwa razy w roku: 6/19 grudnia, jego śmierć, i 9/22 maja - dzień przeniesienia relikwii do Bari. Jego ciało nie uległo rozkładowi i do dnia dzisiejszego wydziela aromatyczna mirrę. Dlatego też jego relikwie są celem licznych pielgrzymek z całego świata i przedmiotem nieustannej czci oddawanej przez różnych ludzi, różnych kultur i religii.

 Św. Mikołaj jest dla nas doskonałym przykładem życia chrześcijańskiego, wiary, pokory i miłości do którego należy dążyć. Czas upływa nieustannie i każdy z nas zmierza do swego końca. Jakie będzie nasze życie - nie wiemy? Pamiętajmy, że każdy z nas odpowie za uczynione zło, lecz i za nie uczynione dobro. Wypada nam, więc zastanowić się co możemy w naszym życiu zmienić na lepsze, jak doskonalić się duchowo, jak kochać Boga i swego bliźniego, aby osiągnąć Życie Wieczne.


Święty Cudotwórco Mikołaju módl się za nas do Boga.